28 września 2017

IWONICZANKA - INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY KREM WZMACNIAJĄCY

Masz suchą i odwodnioną skórę? Nie wiesz jaki produkt powinnaś do niej stosować? Poznaj Intensywnie nawilżający krem wzmacniający z leczniczą wodą termalną z Iwonicza-Zdroju od Iwoniczanki a już na zawsze zapomnisz o problemach skórnych. 
Intensywnie nawilżający krem wzmacniający z leczniczą wodą termalną z Iwonicza-Zdroju, dla każdego rodzaju skóry odwodnionej. Lekki, dobrze wchłanialny krem do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju skóry, niezależnie od wieku, szczególnie suchej i odwodnionej, skłonnej do podrażnień i przyśpieszonego starzenia. Zawiera leczniczą wodę termalną, która uspokaja skórę i pobudza słabnące z wiekiem procesy metaboliczne zachodzące w jej komórkach. Działanie to uzupełnia specjalnie dobrane substancje o działaniu nawilżającym: kwas hialuronowy, Hydromanil, masło shea i olej  słonecznikowy oraz ochronnym: witamina E, ekstrakt z  białej herbaty i owoców dzikiej róży.
Produkt znajduję się plastikowym, zakręcanym słoiczku o pojemności 50 ml. Szata graficzna jest w prost minimalna bowiem na opakowaniu znajdujemy jedynie nazwę produktu oraz logo producenta. Po otworzeniu czuć piękny, świeży a zarazem delikatny zapach. Kremowa, lekko gęsta konsystencja sprawia, że produkt bardzo łatwo rozsmarować na skórze. Po  nałożeniu na skórę krem szybko się wchłania.Skóra jest widocznie nawilżona, gładka i lśniąca a cudowny zapach jaki pozostał po aplikacji kremu towarzyszy nam przez długi czas. Dużym atutem jest dla mnie to, iż produkt stosujemy zarówno na dzień i na noc dzięki czemu kupujemy tylko jeden produkt oszczędzając przy tym pieniądze i miejsce w naszej toaletce. 
Krem ujął mnie swym pięknym zapachem i właściwością, dzięki, którym na prawdę czuć nawilżoną skórę bez tłustej, lepkiej warstwy.


20 września 2017

JAK PORADZIĆ SOBIE Z JESIENNYMI CHOROBAMI DZIECI I NIE ZWARIOWAĆ?


Jak to teraz możemy śmiało mówić: Wrzesień plecień poprzeplata trochę zimy, trochę lata. 

Niestety dzięki tej zmiennej pogodzie a zwłaszcza na początku tego okresu dzieci są szczególnie narażone na choroby, które atakują bardzo często, a leki niestety do najtańszych nie należą. Co zrobić aby przeżyć ten czas i nie zbankrutować? Przedstawię wam rozwiązanie, które dla mnie okazało się najlepsze. 
Mianowicie chodzi o hapipożyczki.
Dlaczego wybrałam HapiPożyczki?  Ponieważ złożenie wniosku jest banalnie proste, nie potrzeba wypełniać tysiąca zbędnych, zawiłych formularzy, dzięki czemu oszczędzamy swój czas oraz, co dla mnie jest najważniejsze to to, że pożyczkę spłacamy w ratach. 
Nie tak jak na innych tego typu portalach, gdzie trzeba spłacić całą kwotę pożyczki już po miesiącu. Dla mnie jako rodzica jest to odpowiednia opcja i jestem pewna, że nie tylko dla mnie. Zdecydowanie łatwiej wygospodarować co miesiąc naprawdę niewielką kwotę na spłatę raty, niż jej całość. 
hapipożyczki zdecydowanie cechują się szybkością i łatwością obsługi od wejścia na stronę, do otrzymania pieniędzy-bo otrzymujemy je na konto bardzo szybko i możemy bezzwłocznie udać się na zakupy!


Portal zdecydowanie wyróżnia się na tle innych tego typu serwisów, co zostało udowodnione między innymi dzięki rankingom [klik] pożyczek ratalnych. 
Jest to w stu procentach bezpieczna pożyczka, bez ukrytych kosztów, dzięki, której nagłe wydatki przestały być dla mnie kolejnym problemem do zmartwień. 




7 września 2017

FUNIVERISTY - FUN SNOW, CZYLI JAK OTRZYMAĆ SZTUCZNY ŚNIEG


Jesień przywitała  nas deszczowo przez co większość czasu niestety spędzamy w domu. Jesteśmy z tej grupy, których pociechy niestety nie dostały się do żłobka i bawimy się nadal same w czterech ścianach. Także jak uprzyjemnić te deszczowe chwile aby się nie zanudzić i wykorzystać je kreatywnie? Ja mam na to sposób z Funiversity, zresztą mogliście już ich poznać we wcześniejszym poście.
Teraz także z córką postawiłyśmy na tę firmę aby wspólnie spędzić czas, i tak oto wykonałyśmy kolejny eksperyment.
Tym razem postawiłam wybrać eksperyment, który później można w jakiś sposób wykorzystać do zabawy i padło na Fun Snow, czyli jak otrzymać sztuczny śnieg.Wybrałam ten ponieważ poradzą sobie z nim nawet najmniejsi naukowcy! Bardzo byłam ciekawa na jakiej zasadzie zadziała ten eksperyment, w przypadku ostatniego wystarczyło dolać wodę do aligatora i zobaczyć jak z dnia na dzień rósł i stał się przyjacielem córki (:
Wracając do Fun snow w opakowaniu  znajduje się plastikowa tubka z białym proszkiem, który należy wsypać do wysokiego naczynia  i zalać wodą. Od razu możemy zauważyć jak 'śnieg' zaczyna pęcznieć i powiększać swoją objętość. Przyznam, że byłam ciekawa na produkt zachowa się po wzięciu do ręki, jednak miło się zaskoczyłam, ponieważ nie rozwarstwiał się, nie roztapiał a jego konsystencja była bardzo przyjemna bardzo przyjemna. Córka także chętnie sprawdziła jaki jest nasz śnieg w dotyku.
Jak widać eksperyment nam się  udał a sztuczny śnieg jeszcze przez pare dni był najlepszą zabawką córki, bo jaka to frajda jak można różne zabawki zatapiać w śniegu ! :) Warto wspomnieć również, że taka zabawka/eksperyment fajnie sprawdzi się w okresie świątecznym jako ozdoba, ponieważ nasz wytworzony śnieg nie rozpuszcza się w cieple i może dekorować nasz parapet a nawet stół.

Czas spędziłyśmy kreatywnie, a co najważniejsze wspólnie przez co wygrałyśmy z nud w ten deszczowy dzień! (:
A Wy jakie  macie zabawy gdy za oknem pogoda nie sprzyja?



6 września 2017

AMADERM AMARA - NAWILŻAJĄCY KREM DO TWARZY


Krem nawilżający jest produktem przeznaczonym do codziennego stosowania w celu ochrony skóry suchej lub do stosowania w przebiegu różnego rodzaju terapii i zabiegów powodujących wysuszenie i podrażnienie skóry twarzy. Dzięki zawartości substancji nawilżających i łagodzących podrażnienia preparat doskonale nawilża skórę, wygładza ją oraz przywraca miękkość. Krem wyróżnia się wśród innych produktów o podobnym przeznaczeniu swoją unikalną kompozycją specjalnie dobranych składników takich jak: urea, która wykazuje działanie nawilżające, zwiększa wiązanie wody w strukturach kreatynowych oraz w strukturach cementu międzykomórkowego, umożliwia przenikanie składników aktywnych do głębszych warstw skóry, allantoin, który zapobiega nadmiernej utracie wody i pobudza regenerację naskórka, dzięki czemu zmniejsza zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia, chroni przed czynnikami zewnętrznymi, linum usitatissimum seed oil, który zawiera ponad 80% trójglicerydów głównie kwasu linolowego, linolenowego, pobudza procesy regeneracji skóry właściwej i naskórka, skutecznie poprawia kondycję skóry, theobroma cacao seed butter, który łagodzi podrażnienia spowodowane czynnikami zewnętrznymi oraz zwiększa elastyczność skóry.
Produkt znajduje się w plastikowej tubce o pojemności 50 ml. Szata graficzna jest minimalistyczna i przejrzysta dzięki czemu jest przyjemna dla oka. Po otworzeniu kremu czujemy mało intensywny lecz drażniący zapach, który po pewnym czasie zanika. Po nałożeniu na skórę i wchłonięciu preparatu na skórze pozostaje delikatna tłusta warstwa, która chroni i łagodzi uczucia takie jak pieczenie czy wzmożone napięcie. Mi osobiście to przeszkadza bo od kremu oczekują, żeby po jego wchłonięciu skóra będzie gładka bez tej lepkiej warstwy, czuję się wtedy bardziej komfortowo.
Także podsumowując nie jest to mój numer jeden jednak warto go mieć w swojej kosmetyczce gdy nasza skóra będzie podrażniona bądź wysuszona.

Jaki jest wasz ulubiony krem do twarzy? (:


5 września 2017

DELIA COSMETICS - DOMOWE SPA DLA NASZYCH STÓP

Sezon letni się skończył ale to nie oznacza, że mamy przestać dbać o swoje stopy, wręcz przeciwnie - powinniśmy o nie dbać cały rok. Ja od czasu do  czasu robię sobie małe spa dla stóp dzięki produktom od Delia Cosmetics. Wybieram te produkty ze względu na jasny sposób użycia, a co najbardziej mi się podoba to numerki, które znajdują się na opakowaniu, dzięki nim wiadomo jakich produktów po kolei używać aby nie ominąć żadnego zabiegu. Oczywiście każdy numerek jest objaśniony z tyłu opakowania.
Swoje domowe spa zaczynam od kąpieli perełkowej z mocznikiem 45%, która intensywnie zmiękcza zrogowaciałą skórę- za sprawą wysokiego stężenia mocznika, ułatwia usuwanie martwego naskórka - po kąpieli stóp martwa, gruba i zrogowaciała skóra tkanka jest łatwa do usunięcia oraz relaksuje i przygotowuje stopy do dalszej pielęgnacji, ponieważ dokładnie oczyszczone stopy są bardziej podatne na przyjęcie składników aktywnych.
Produkt należy stosować gdy zauważymy, że na stopach pojawiły się odciski, modzele, nagniotki i zrogowacenia lub kiedy skóra jest bardzo sucha i popękana bądź zawsze gdy masz ochotę na odrobinę relaksu.
Sposób użycia jest bardzo prosty, wystarczy łaską nakrętkę soli wsypać do 3-4 litrów ciepłej wody, następnie moczyć przez 5-10 minut i oczywiście po wyjęciu osuszyć.
 Po kąpieli robię peeling do stóp dla suchej i szorstkiej skóry, który skutecznie usuwa zrogowaciały naskórek - przez masaż złuszczającymi naturalnymi drobinkami z pestek moreli, łupin orzecha włoskiego i migdałowca, wygładza i zmiękcza - dzięki zawartości alantoiny i gliceryny, nawilża i odżywia (masło Shea i witamina E) oraz odświeża i relaksuje dzięki ekstraktowi z  wodnej mięty.
Produkt stosujemy po każdej kąpieli stóp i przed zabiegiem pedicure, również w przypadku zrogowaciałych pięt i suchych stóp. Stosujemy także gdy zauważysz, że Twoje stopy tracą gładkość i widać zrogowacenia. Pamiętaj, żeby nie używać peelingu w przypadku otwartych lub niezagojonych ran.
Sposób użycia, nie różni się niczym od innych tego typu produktów. Należy wycisnąć niewielką ilość i preparatu na czyste stopy.Masować przez 2-3 minuty po czym spłukać ciepłą  wodą.
Gdy mamy już pozbawione zrogowaceń, czyste stopy używam ostatniego produktu czyli kremu-pianki. Stosujemy go po kąpieli lub peelingu, jako kontynuację zabiegów pielęgnacyjnych lub gdy zauważysz, że stopy tracą gładkość i stają się suche. Wystarczy niewielką ilość kremu wmasować w czyste i suche stopy aż do wchłonięcia. Tego produktu możemy  używać codziennie, aby nawilżyć stopy i poprawić odczuwany komfort, a także utrzymać dobrą kondycję skóry.

Po wszystkich zabiegach stopy stają się delikatne i oczywiście bez zrogowaceń. 
A Wy jak dbacie o swoje stopy? Jakie zabiegi wykonujecie?