Nie zawsze dopisuje pogoda , wieczny brak czasu - powody przez , które nie mamy możliwości opalania się w warunkach naturalnych czyli położyć się na kocu i cieszyć się piękną pogodą aby nabrać ładnej opalenizny.
Dzięki arganowej mgiełce samoopalającej do twarzy i ciała od Eveline Cosmetics , możemy uzyskać taki efekt (jak zapewnia producent ) bez wychodzenia z domu .
Nigdy nie korzystałam z tego typu kosmetyków , ze zwykłego lenistwa , przecież każdy z nas chciałby mieć ładnie opaloną skórę.
Od producenta:
Arganowa mgiełka samoopalająca do twarzy i ciała 3w1 dzięki błyskawicznie wchłaniającej się formule szybko pogłębia koloryt skóry, nie powodując smug i przebarwień. Zaawansowana receptura oparta na inteligentnym kompleksie Deep Bronze, łączącym intensywnie brązujące składniki mgiełki z wygładzająco-nawilżającym ekstraktem z aloesu, zapewnia efekt głębokiej, równomiernej, złocistej opalenizny Kwas hialuronowy intensywnie nawilża nadając jej aksamitną miękkość Olejek arganowy oraz kompleks witamin A, E i F odżywiają oraz podkreślają opalony koloryt skóry nie brudzi ubrań
Składniki:
Przed użyciem wstrząśnij. Równomiernie rozpyl na skórze i wmasuj w ciało okrężnymi ruchami. Po użyciu starannie umyj ręce.
Mgiełka znajduje się w plastikowej butelce o pojemności 150ml z atomizerem. Zapach ma specyficzny jednak to w niczym nie przeszkadza , po pewnym czasie nawet mi się spodobał. Łatwo się aplikuję na skórę, nie trzeba dużego nakładu czasu . Szybko wchłania się w skórę i rzeczywiście nie brudzi ubrań .
Jednak produkt mnie rozczarował.
Zaczęłam używać jakieś 3 tygodnie przed chrzcinami mojej córki, aby mieć ładny koloryt skóry .
Już po pierwszej aplikacji niestety ale pozostały plamy po użyciu , chociaż tak jak zalecali wmasowywałam okrężnymi ruchami , a przy piętach produkt się ' wbijał ' w skórę , pozostawiał ciemniejszy kolor i trudny był do zmycia. No nic . Próbowałam dalej bo nie nastawiałam się , że po pierwszej aplikacji osiągnę efekt którego oczekiwałam. Rano i wieczorem wmasowywałam w skórę i szczerze? Efekt był znikomy . Nie wiem czy ma na to wpływ , że z reguły mam bladą cerę ale aby uzyskać złocistą opaleniznę musiałabym zużyć całą butelkę .
Skończyło się na tym , że poszłam w rajstopach.
Produkt u mnie się nie sprawdził. A wy miałyście okazje przetestowania Mgiełki samoopalającej do twarzy i ciała od Eveline Cosmetics?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz